W sklepie z materiałami znalazłam resztki materiału obiciowego. Materiał nie dość , że miał ciekawy wzór to jeszcze okazał się dwustronny.
Od razu zaświtał mi w głowie pomysł na odnowienie starego taboretu, który cierpliwie czekał na strychu na lifting.
Odtłuściłam nogi, przejechałam papierem ściernym aby zetrzeć część starej farby...
...a następnie na starą tapicerkę nałożyłam nową . Umocowałam przy pomocy takera.
I voila !!!!
Zachęcona łatwością wykonania oraz fajnym efektem, popełniłam jeszcze puf do kompletu.
Pozdrawiam cieplutko
AgaTaKa ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz