Zawsze gdy zbliżają się ferie lub wakacje staję przed tym samym dylematem, gdzie tym razem pojechać?
No bo człowiek chciałby zobaczyć coś innego, coś nowego, ale z drugiej strony jadąc z dziećmi nie może sobie pozwolić na wtopę.
Krynica - Zdrój to nasze ukochane miejsce.
Jest tam mnóstwo atrakcji o każdej porze roku. Jeździmy tam na weekendy majowe, wakacje, ale ja najbardziej lubię Krynicę zimą.
Przygotowując ten post zastanawiałam się czy Krynica ma jakieś minusy (żeby nie wyszło sztucznie jak z broszury turystycznej) ...no i kurcze dopatrzeć się nie mogę....
No bo tak:
- blisko (przynajmniej dla mieszkańców małopolski takich jak ja)
- stosunkowo tanio (co roku szukam kwater w Szczyrku, Bukowinie itp i zawsze ostatecznie lądujemy w Krynicy bo ceny noclegów o ok 30% tańsze)
- baza narciarska zróżnicowana czyli dla każdego coś miłego. Nawet jest fajny stok z wyciągami w samym centrum Krynicy .
A po nartach?
- basen, sankostrada, Góra parkowa, kino, muzeum lalek, pijalnia, lodowisko, gondola na Jaworzynę , przejażdżka saniami, czy choćby spacer deptakiem (szczególnie wieczorem). Do tego mnóstwo różnych fajnych knajpek, wieczorami muzyka na żywo.
Czego chcieć więcej?
Dlatego jeśli nie macie jeszcze planów na ferie. Krynica- polecam w ciemno !!!
A Wy? Macie jakieś swoje ulubione zimowe miejsca? Gdzie najchętniej 'feriujecie'?
Do zobaczenia na stoku
AgaTaKa;)